Kilka minut później policjanci odebrali zgłoszenie o kolizji na skrzyżowaniu al. Andersa z ulicą Francuską w Bielsku-Białej. Sprawca miał się oddalić, a podane przez świadka numery rejestracyjne pasowały do wcześniejszego zgłoszenia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że podejrzane Audi zostało zauważone przez policjantów w rejonie pobliskiej stacji paliw. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli i rozpoczął szaleńczą ucieczkę ulicami Andersa i Francuską, by finalnie wjechać na drogę ekspresową w stronę Żywca. Sytuacja była bardzo groźna. Miejscami mgła ograniczała widzialność do 100 metrów. Kierowca gnał z maksymalną prędkością jaką zdołał "wyciągnąć" jego pojazd.

Nieoficjalnie wiadomo, że uciekinier w trakcie trwania pościgu zadzwonił na numer alarmowy 112 i zgłosił, że ktoś go goni oraz do niego strzela. Nie zareagował na prośbę o zatrzymanie się.

Pościg dotarł do powiatru żywieckiego i zakończył się w rejonie Przybędzy. Tam policjanci zorganizowali blokadę, którą uciekinier próbował staranować. Doszło do uszkodzenia radiowozu. Nieoficjalnie wiadomo również, że niegroźnie ranny został jeden z interweniujących policjantów. Sprawca został aresztowany. Dalsze czynności w sprawie prowadzą funkcjonariusze KPP Żywiec i KMP Bielsko-Biała.

Kierowcy jadący w stronę słowackiej granicy muszą liczyć się z drobnymi utrudnieniami, które mogą potrwać do późnych godzin nocnych.