W niedzielę 5 listopada do kina Helios przybyli nie tylko przedstawiciele samorządu na czele z wiceprezydentami Przemysławem Kamińskim oraz Adamem Ruśniakiem, ale także Magdalena Witkiewicz, autorka książki, na podstawie której powstał film, reżyserka Anna Wieczur oraz odtwórcy głównych ról - Aleksandra Grabowska i Grzegorz Daukszewicz.

Film, trwający ponad półtora godziny, nie jest typową komedią romantyczną, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić w ostatnich latach. Są chwile wzruszenia oraz niepokoju, ale także, co warto podkreślić, sceny, dzięki którym widzowie dosłownie płaczą ze śmiechu - przede wszystkim dzięki pensjonariuszom domu spokojnej starości "Happy End", w których zagrała czołówka polskich aktorów z Bohdanem Łazuką na czele.

Losy bohaterów niezmiennie przeplatają się z Bielskiem-Białą. Film pokazuje nasze miasto jako miejsce magiczne, w którym wszystko jest możliwe. Co ciekawe, niektórych scen, jak tej na ulicy Schodowej czy też ukazującej sufit bielskiego dworca, pierwotnie miało nie być w produkcji, o czym mówili twórcy.

Czy film powtórzy sukces bestsellerowej książki, na podstawie której został nakręcony? Produkcja ma wszelkie predyspozycje do tego, aby tak się stało. Po seanse niektórzy z widzów zwracali uwagę, że jest to komedia romantyczna inna, niż wszystkie, i że są nią pozytywnie zaskoczeni. Trzeba przyznać, że ruch, aby wyświetlać ją jednak w kinach, a nie w serwisie streamingowym, był strzałem w przysłowiową dziesiątkę.

Po seansie, który zakończyła burza oklasków, odbyła się dyskusja z twórcami filmu. Wzruszenia nie kryła Magdalena Witkiewicz, autorka książki "Uwierz w Mikołaja". - To jest spełnienie marzeń. W tym roku obchodzę 15 lat od debiutu, więc jest to tak doskonały prezent, że jestem bezkrytycznie zachwycona filmem - podkreśliła.

Reżyserka Anna Wieczur podziękowała za możliwość nakręcenia filmu w Bielsku-Białej. - Mieszkańcy i władze miasta - byliście dla nas wspaniali. Chcę bardzo podziękować za to, że cały ten czas trudnych, bo zimowych, zdjęć był tutaj wspaniały. Mieszkańcy, gdy zajęliśmy ulice, centrum, to rzeczywiście nie było ani jednego momentu, w którym czulibyśmy się jako intruzi. Wręcz przeciwnie - spotkaliśmy się tutaj ze wspaniałą organizacją, wsparciem władz, za co bardzo dziękuję - powiedziała.

Jak to się stało, że film był nakręcony w Bielsku-Białej? Mówili o tym jego producenci. - Znając rejony gór, zaczęliśmy je eksplorować. I Bielsko-Biała urzekło nas urodą. Do tego zetknęliśmy się z entuzjastycznym przyjęciem władz - wtedy zgasły wszelkie wątpliwości - zwrócili uwagę Magdalena Nalepa.

Kto zasugerował, aby Bielsko-Biała stało się miejscem kręcenia filmu? Przyznał się do tego Piotr Belka, co wywołało burze oklasków. - Jest to miasto, do którego dość łatwo dojechać, jest piękne, jest blisko gór - to, na czym nam najbardziej nam zależało, czyli śnieg - wyliczał. Na końcu wyraził nadzieję, że ekipa przyjedzie na Podbeskidzie nakręcić drugą część filmu.

Komedia romantyczna "Uwierz w Mikołaja" wejdzie do kin w całej Polsce w piątek 10 listopada, jednak już teraz można obejrzeć go w bielskich kinach Helios oraz Cinema City.